Forum Sranie w banie. Strona Główna


Sranie w banie.
forum DLA WSZYSTKICH.
Odpowiedz do tematu
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

gruda = haszysz

"Grudy" nasomiast fajnie się pali ze szklanki.Czyli stół,szklanka,agrafka(cienka)lub igła,"gruda" i zapalniczka.Nadziewa się "grude"(kawałek na jednego"buszka") na agrafke,przygrzewa "grude" zapalniczka-nie za mocno ale dosyć konkretnie i wsadza pod szklanke."gruda" się kopci,dym zbiera w szklance-potem trzeba tylko przesunąć szklanke na krawędż stolu,kucnąć i złapać spod szklanki "chmure".Polecam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

[link widoczny dla zalogowanych]

angielski w college'u

[link widoczny dla zalogowanych]

czasy, fajna strona


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Pon 16:13, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Nie jestem zazdrosna, po prostu wkurwia mnie ta szmata.
Jesteśmy cholernie piękni, wszyscy nas kochają i mamy wódkę.

kiedy jesteś piękny i młody
nie, nie, nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody,
tylko noś, noś, noś długie włosy jak my!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 15:11, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Every girl you ever admired
Every boy you ever desired
Every love you ever forgot
Every person that you ever despised is forgiven

(Belle & Sebastian - Sunday's Pretty Icons)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Pon 17:39, 20 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

This is the end, my only friend. Opada kurtyna miłosierdzia na koniec XX wieku. Ktoś kiedyś bliski powtarzał, że zawsze może być gorzej. Mój ojciec mawia od czasów niepamiętnych, że ku gorszemu idzie. Jaką nadzieję co do przyszłości ludzkości może mieć człowiek, który weźmie pod uwagę doświadczenia ostatniego miiliona lat? - zastanawiał się kiedyś Kurt Vonnegut. I od razu sobie odpowiedział: Żadnej. Zatem nie pozostaje nic innego jak odwrócić się plecami do roku 2000 i niczym Panurg odejść, pierdnąwszy z wielkim wzburzeniem. Spójrzmy więc wstecz i wspomnijmy to, dla czego warto było żyć. Kruk Edgara Allana Poe. Zamek Karmazynowego Króla. 17 minuta Ech Pink Floyd. James Bond. Nights In White Satin The Moody Blues. Adagio Albinioniego. Kobieta Wąż (The Reptile) w kwietniu 1970 roku - seans w sanockim kinie San, kiedy po raz pierwszy i ostatni bałem się na horrorze. Atom Heart Mother. Andante z Tria Es-dur Schuberta. Tom and Jerry. Coca-cola i ketchup. Rzygający grubas w Sensie życia wg Monthy Pythona. Czas apokalipsy. Drugi koncert Marillion w Gdańsku, gdy Fish śpiewał Lawendy "tylko" dla mnie i Anki. Clint Eastwood i scena z rondlem w westernie Joe Kidd. O fortuna - pierwsza pieśń z Carmina Burana Carla Orffa. Twin Peaks. Wizyta w Domu Kobiety Węża (Oakley Court pod Londynem). Wzruszenie, gdy przyszło mi zapowiedzieć koncert Petera Hammilla w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy 14.10.1995. Miłość w czasach zarazy Marqueza. Lost Highway. Noc i poranek 31 maja 1998...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

“ Sprzedaj lodówkę i jedź! Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń. ”

— Cejrowski


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

gorzkie "perfect day" lou reeda na przystanku autobusowym w pierwszym miesiącu mojego studiowania, "tańcząc w ciemnościach" i mój płacz, letnie festiwale, noc z 24/25 września 2011 i cały kolejny dzień, doktor r. mówiący mi, że jestem dobra i powinnam wybrać specjalizację z chemią, zdane egzaminy z organicznej, podróż na open'era w 2010, sufjan stevens w polsce, the tallest man on earth śpiewający dla mnie, lem, tyrion lannister, "think tank" jakoś na wiosnę w drodze do krakowa, stachura, "komu bije dzwon" i mój płacz, "blue" joni mitchell śpiewana w kielcach, kieleckie kluby, kieleckie noce u ewki, zielona herbata u marcina, muchy na karaoke, katowice nocą, moja mama, mój tata, mój brat, mój dziadek, moja babcia, wszyscy.

jak mam nie kochać życia



Gorzkie "Perfect Day" Lou Reeda na przystanku autobusowym w pierwszym tygodniu mojego studiowania, "Think Tank" jakoś na wiosnę w drodze do Krakowa, Doktor R. mówiący mi, że jestem dobra i powinnam wybrać specjalizację z chemią, noc z 24/25 września 2011r. i cały następny dzień, kieleckie noce u Ewki, tosty o 4 rano u Marcina, mężczyzna chcący porzucić wszystko i przeprowadzić się ze swojego Słupska do mojego Krakowa, inny mężczyzna chcący abym przeprowadziła się z nim do Niemiec, Katowice nocą, Six Feet Under - poczucie absolutu i mój płacz, naiwne piosenki Noah and the Whale i dotkliwa, wyciskająca łzy tęsknota po przebudzeniu jakoś w sierpniu, mój pierwszy kac u Zbyszka, zdana chemia fizyczna, letnie festiwale, nadmorskie Rowy, Sufjan Stevens dwa metry przede mną, The Tallest Man on Earth śpiewający dla mnie, pierwszy rząd na Arielu, harcówkowe romanse, miłe chwile z niemiłymi mężczyznami


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Wto 23:02, 31 Sty 2012, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Timszel

Ci z czytelników, którzy znają to hebrajskie słowo, którego użyłem w tytule mojej kolejnej notki, na pewno domyślają się już, o czym będę pisał. Nawet czuję się trochę zawstydzony schematycznością powiązania tematu z tytułem. Ale może nie ma tak wielu wiedzących o co chodzi wśród moich czytelników i będę mógł przynajmniej niektórych znęcić tym słowem i tym wstępem do dalszej lektury.
Żeby dłużej nie trzymać w niepewności tej drugiej grupy czytelników (tak na marginesie, to jest zabawne, kiedy w swym zadufaniu zakładam, że mam tylu czytelników, że mogę ich dzielić na grupy) napiszę, że czytam właśnie "Na wschód od Edenu" Johna Steinbecka i do napisania tego notki skłonił mnie jeden fragment tej książki, który zresztą odbija się w niej później kilkakrotne echem.
Sama książka bardzo mi przypadła do gustu. Niedawno zastanawiałem się, czy w ogóle są takie książki, które mi do gustu nie przypadają, ale tuż przed obecną lekturą trafiłem na taką, która była jak kamyk w pachnącym miękiszu swieżego chleba: zazgrzytała na zębach, kiedy się tego w ogóle nie spodziewałem, bo poleciłą mi ją Biblionetka i to z dużą wysokim poziomem zaufania do tej rekomendacji. Może ta pomyłka dowodzi, że nie jestem tak statystycznym czytelnikiem, jakim mnie widział tamtejszy algorytm.
Wracając do książki, to jest tam taki fragment, w którym bohaterowie pochylają się nad jednym wersem z Księgi Rodzaju. To jest wers Rdz 4,7. Bóg rozmawia tam z Kainem i mówi mu o grzechu, który czai się na progu. Bohaterowie zauważają, że ten wers jest różnie tłumaczony. Raz Bóg mówi Kainowi, że "będziesz nad nim [czyli grzechem] panował", a raz, że "musisz nad nim panować". Brzmi podobnie, ale można to zrozumieć tak, że pierwsze tłumaczenie oznacza gwarancje Boga, że tak świat jest urządzony, że człowiek będzie panował nad grzechem nie dając mu sobą zawładnąć, a drugie tłumaczenie oznacza, że człowiek ma nakaz od Boga panowania nad grzechem. Tymczasem bohaterowie książki Steinbecka kilkanaście stron dalej dowiadują się, że w hebrajskim oryginale Genesis w wersie tym użyte jest słowo "timszel", którego najwierniejszym tłumaczeniem jest "możesz nad nim panować". To znaczy, że jest to w Twoich możliwościach, ale to Ty sam zdecydujesz, czy zapanujesz nad grzechem, czy nie.
Tak mnie ten pasus zainteresował, że zajrzałem do Internetu, żeby sprawdzić, jak rzeczywiście brzmi ten fragment i czy to prawda z tymi różnicami w przekładach, czy tylko fikcja literacka (podejrzliwy się zrobiłem po lekturze "Innych pieśni" Jacka Dukaja). Po niezbyt długim szperaniu w Internecie znalazłem trzy różne tłumaczenia! Dwa z nich są takie, jak napisał Steinbeck, a trzecie było zapisane w formie pytania "a czy Ty nad nim zapanujesz?" Początkowo nie dotarłem do oryginału, bo nie przyszło mi do głowy, żeby wpisać słowo "timszel" do wyszukiwarki. Ale wpadłem na ten pomysł teraz i znalazłem ciekawą stronę wśród wyników. Nie będę jej streszczał. Kto chce, niech sobie przeczyta. A ja tylko na koniec napiszę, że polecam książkę Steinbecka. I to nie ze względu na ten interesujący motyw. Jest w tej książce wiele mądrości i przenikliwości w opisie tego, co ludziom w duszy gra. A myślę, że wiedzy na ten temat nigdy dość.


[link widoczny dla zalogowanych]


dziedzictwo to jedno, ale jest TIMSZEL - możesz.
sam wybierasz dobro lub zło.

tatuaż - timszel po hebrajsku

luźne przemyślenia po obejrzeniu "na wschód od edenu". powieść steinbecka skończyłam czytać we czwartek.
dziwny wątek z cathy (kate). ukazano jakoby darzyła ona cala jakimś (pozytywnym) uczuciem. a przecież kate nienawidziła cala. on ją przejrzał.
przecież adam i cal się kochali. nie było między nimi bójek, awantur, nie było nienawiści. ze strony cala rzeczywiście była zazdrość.
wyolbrzymione to wszystko jakieś. u steinbecka to było subtelniejsze i chyba wiarygodniejsze przez to.
dobra, to nie są wady filmu. to są tylko różnice.
zawiodło mnie zakończenie.
w książce jest po prostu TIMSZEL - możesz. wyraża to "więcej niż tysiąc słów".
a w filmie jest "zostań ze mną i opiekuj się mną". trochę niesmak.
co nie zmienia faktu, że film jest fantastyczny. ale książka to absolut.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 10:06, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Sufjan przed Now That I'm Older powiedział, że kiedy miał 15 lat był wewnątrz 30-latkiem, a teraz chciałby robić to co nastolatki, brać narkotyki i kraść słodycze ;) Dobrze wiem o czym mówił. Wczoraj czułam się tak jakbym ukradła cukierka :)

Miało być o wzruszeniach. Kulminację koncertu te ponad pół tysiąca szczęśliwców powinno wskazać zgodnie. I wcale nie chodzi o puentujące wieczór "Chicago". Gdy Sufjan opowiedział nam o długiej podróży do Warszawy - bodaj siedem godzin asfaltem, kolejne siedem wodą i jeszcze dziesięć drogą - gdy już wtajemniczył nas w życiorys oraz zawartość głowy Royala Robertsona - Biblia, komiksy, kosmici i cycate Amazonki - któremu to artyście ukradł scenografię, stroje oraz okładkę ostatniej płyty, oddając w zamian piosenkę, gdy wielkodusznie pochwalił starość, by jednocześnie stropić się nad faktem, że wiek nastoletni oddał "Encyklopedii Brittannice" i dokumentom "National Geographic", gdy wreszcie zamarzył sobie powrót do tamtych czasów w celu naprawienia win - wówczas zrobił to właśnie na naszych oczach. Z małpą na głowie i w towarzystwie seledynowo-różowych chórzystek przypląsał beztrosko na brzeg sceny, w sekundę postawił na nogi cały Teatr Polski i mantrując refren - ten główny - „Impossible Soul” obsypał nas optymizmem, entuzjazmem i konfetti. Wtedy pomyślałem: ile osób Sufjan uszczypnie tym koncertem? Ilu pomoże stanąć na nogi, wygładzić twarz, wyprostować kręgosłup i parę życiowych spraw? Nie jest to aż tak niemożliwe.

I spent my teenage years acting like a 38-year-old man. Being in a large family and recognizing the economic pressures that come because of that, there was a feeling that I was responsible for my own fate. I realized very early on that the one thing that would enable me to be a successful person was education, so I got obsessed with school and studying and extracurricular activities to keep my mind occupied because the economic conditions in our home weren’t so great. I remember reading Tolstoy, which you definitely should not be reading at that age. And I really loved Steinbeck. I loved that naturalistic concept of huge, impending forces and man just working relentlessly against that. I would try to fabricate that experience through bad poetry and book reports. — Sufjan Stevens




"Warsaw, Poland was super fun tonight! Thanks folks!! Wish I could stay another few days."

dm stith twitter


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 20:20, 15 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Podaż filmów też rozkłada się zgodnie z krzywą Gaussa. Smile Przy sporej ilości filmów, jakie oglądam, tylko niektóre mogę zaliczyć do dobrych i bardzo dobrych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

30 Day Song Challenge - day 25 - a song that makes you laugh


day 01 - your favorite song
"out of time" blur

day 02 - your least favorite song


day 03 - a song that makes you happy
day 04 - a song that makes you sad
sufjan stevens "casimir pulaski day"
day 05 - a song that reminds you of someone
day 06 - a song that reminds you of somewhere
day 07 - a song that reminds you of a certain event

day 08 - a song that you know all the words to
marek grechuta - "ocalić od zapomnienia" (wiersz mojego idola gałczyńskiego)

day 09 - a song that you can dance to
day 10 - a song that makes you fall asleep
day 11 - a song from your favorite band
Blur już był, to teraz może:
day 12 - a song from a band you hate
day 13 - a song that is a guilty pleasure
day 14 - a song that no one would expect you to love
day 15 - a song that describes you
day 16 - a song that you used to love but now hate
coldplay - "viva la vida". sorry chris!

day 17 - a song that you hear often on the radio
day 18 - a song that you wish you heard on the radio
day 19 - a song from your favorite album
day 20 - a song that you listen to when you’re angry
day 21 - a song that you listen to when you’re happy
day 22 - a song that you listen to when you’re sad
day 23 - a song that you want to play at your wedding
day 24 - a song that you want to play at your funeral
"wstawaj szkoda dnia"

day 25 - a song that makes you laugh
day 26 - a song that you can play on an instrument
day 27 - a song that you wish you could play
day 28 - a song that makes you feel guilty - Beck "don't know what i've done, but i feel ashamed"
day 29 - a song from your childhood
day 30 - your favorite song at this time last year



30 Day Book Challenge

Day 1: Favorite book
Day 2: Least favorite book
"Spóźnieni kochankowie" William Wharton. Paskudna, sentymentalna, niesmaczna, OKROPNOŚĆ.
Day 3: Book that makes you laugh out loud
Day 4: Book that makes you cry
Day 5: Book you wish you could live in
Day 6: Favorite young adult book
Day 7: Book that you can quote/recite
Day 8: Book that scares you
Day 9: Book that makes you sick
"Malowany ptak" Jerzy Kosiński
Day 10: Book that changed your life
"Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera
Day 11: Book from your favorite author
Day 12: Book that is most like your life
Day 13: Book whose main character is most like you
Day 14: Book whose main character you want to marry
Day 15: First “chapter book” you can remember reading as a child
Day 16: Longest book you’ve read
Zapewne któraś z części "Pieśni lodu i ognia" George R.R. Martina, genialne!
Day 17: Shortest book you ’ve read
Day 18: Book you’re most embarrassed to say you like
Day 19: Book that turned you on
Day 20: Book you’ve read the most number of times
Day 21: Favorite picture book from childhood
Day 22: Book you plan to read next
Day 23: Book you tell people you’ve read, but haven’t (or haven’t actually finished) - Tolkien !
Day 24: Book that contains your favorite scene
Day 25: Favorite book you read in school
Day 26: Favorite nonfiction book
Day 27: Favorite fiction book
Day 28: Last book you read
Day 29: Book you’re currently reading
Day 30: Favorite coffee table book


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 22:22, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 4 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Już dzisiaj zwijam manatki <3

Dzika wiksa, densflor, smokey eyes, i law london (jeb jeb bas bas jeb jeb) - czas, start.

Coraz bliżej Ołpenerek, staruszko!
22:00 Bat for Lashes, 23:00 the xx. TO KURWA BĘDZIE BIEG POKOJU. (o odległościach na opku)

Czy pamiętasz jak ze mną tańczyłeś pogo? <3

Jebać, Kaśka. Ważna jest muzyka, seks i muzyka. I piękne filmy.



Dobra, czy przypadkiem jest tu ktoś, kto ma ochotę jechać na Open'era?

No sleep till Gdynia! OPEN'ER FESTIVAL <3 - z ...

ROWY ROWY ROWYYYY <3 Powracamy!

~ Kasiu, poznałyśmy się (w Rowach xD) jak miałaś 12 lat, teraz masz 19 i ciągle tam razem jeździmy, jak mam nie mieć sentymentu?
~ Co do Zega, to chyba chodził z Szymkiem do klasy, więc poznaliśmy się sto lat temu, pamiętam, że strasznie mnie wkurzał. Właściwie, sorry Zeg, ale przekonałam się do Ciebie dopiero w 2010 roku xD
~ Bo zaczęliście razem pić xD
~ ja uwielbiam Kaśkę xD jara mnie, że jest taka młoda hahahaha.


SO DRUNK ON THE AUGUST SUN! <3


[zdjęcie - tatuaż]
ledwo to przeżyłam, ale ok. JEST PIĘKNY.


Chcę już OFFa, chcę nową offową koszulkę, chcę się gubić w Katowicach w nocy, chcę mój przemakający namiot, chcę spotkać Rojka, no i KURT VILE <3
[link]


Rojek to nie Myslovitz, Rojek to OFF i Lenny Valentino <3
[Lenny Valentino - Trujące kwiaty]

Triumfalny comeback córy marnotrawnej.

Spadam w góry i na 2 dni na Coke Live Music coby zobaczyć mojego ukochanego Westa i Kooksów, ahoj do 21.08


Ja: Noc jeszcze młoda!
Katarzyna: Ale ty już stara! <3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 21:07, 08 Kwi 2012, w całości zmieniany 24 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

praca = siła razy przesunięcie

mimikra

Czas powściągnąć swe menelickie maniery. Praktyki w gimnazjum, podejście 2 - czas, start.


"Mądra dziewczyna całuje, ale się nie zakochuje, słucha, ale nie wierzy, odchodzi, zanim zostanie porzucona." Marilyn Monroe


Przychodzi garbaty do lekarza, a lekarz : PO chuj się pan tak skrada?

Przychodzi facet do lekarza i wywala penis na biurko, a lekarz:
- Co się stało? Za krótki?
Cisza
- A może za długi? - kontynuuje lekarz
Cisza
...- Boli?
Cisza
- To co jest do cholery?
A facet:
-Fajny, nie?

Siedzi dwóch jasnowidzów, jeden mówi do drugiego:
- Wiesz co?
- Wiem.

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.
Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu jeżyka, tylko jakieś chuj wie co.

Jak nazywa się żydowski dj?
David z getta ...

przychodzi facet do sex shopu i pyta:
-czy są prezerwatywy wiśniowe?
-są
-to poproszę
-a malinowe?
...-są
-to poproszę
-a gruszkowe?
-są
-to poproszę
-a jabłkowe?
-są
-to poproszę
-a bananowe?
- Pan będziesz ruchał czy kompot gotował?

Co mówi tirówka wysiadając z auta?
- Baza wirusów została zaktualizowana.

Żydowi zmarła żona. Idzie do gazety żeby zamieścić nekrolog.
- Panie! Ile u was kosztuje zamieszczenie nekrologu ?
- Do 5 słów gratis
- Proszę napisać zatem "Zmarła Zelda Goldmann"
- Wporządku. Ale wykorzystał pan 3 słowa, zostały jeszcze dwa.
Żyd po chwili namysłu :
- Proszę pisać "Zmarła Zelda Goldmann, Sprzedam Opla"

Spotykają sie dwie prostytutki po fachu....
Jedna do drugiej:
- Słuchaj Ziuta. 30 lat w fachu a dopiero teraz zrobilam zakup życia...
- Taaaaaa? A co takiego??
- Kupiłam sobie Skunksa??
...- Skunksa??!!!##%&&&
- Wiesz jak zajebiście robi minete?
- No a co z tym smrodem........
- 3 tygodnie żygał i się przyzwyczaił Smile

Po co jest przegroda w nosie?
Zeby nie korciło... Very Happy

co to jest:
-mięciutkie, cieplutkie i rozpływa się w ustach?
- łechtaczka trędowatej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Czw 15:06, 22 Wrz 2011, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

[link widoczny dla zalogowanych]

______________


me. friends. sun. 30 °C. sea. beach. party. holiday. now. -> NOW kurwa!
~ wstrzymaj się, już niedługo!

Ja: Siku mi się chce.
Biba: Ściśnij cipkę, widzę kibel!
JAK NIE KOCHAĆ? <3


“Granice mojego języka są granicami mojego świata”.


CHRIS MARTIN JEST BOGIEM SEKSU KOCHAMY GO MIŁOŚCIĄ NIESKOŃCZONĄ WRAZ Z Magdalena.


STILL FABULOUS, nawet bez umiejętności obliczania moli

zima - pociąg - sen - tu dum - tu dum
[the xx]



"Po prostu jest lato. Po prostu jest gorąco i wtedy w każdym otwiera się tunel potrzeb, wysyłanie żarliwych próśb, aby w Twoim życiu stało się coś, co naprawdę zapamiętasz, i aby to było rzeczywiste, dotykowe, z całą gamą zmysłów. Żebyś naprawdę kochał, przeżywał, upijał się, zarażał wysypkami, nabawił raka skóry i gubił dokumenty" - Jakub Żulczyk.

~ nie wiem czy pamiętasz, ale jeden z naszych zacnych kolegów twierdził, że ma specjalizację z mammografii.

~ jeszcze zamienić wysypki na opryszczki xD



WIKSAAA
szisza (przecież to orientalny lans trymestru)

james blake & bon iver
pieśń przy której wszyscy hipsterzy umierają z nadmiaru boskości, ja się po prostu na razie wdrażam i jednak wolę każdego pana solo.


pijemy drogie alkohole z [nazwiska]
(jasio wędrowniczek, jacek daniels)

Warsaw trip
~ kiedy tripujesz?

nadmorski chill

zwierzątka (mama, brat, pies) wyjechały, CHATA WOLNA - chlanie anyone?

srogo przemelanżowała.

Na mojej dzielni pojawily sie dzieci w ciezkich, okutych butach - i w towarzystwie klona Justina Biebera - puszczające z komórki Nirvanę. Kalashnikov anyone?

zabawnym jest ile inwencji i determinacji wykazać może grupa ludzi chcąca wypić flaszkę o 3 w nocy.


wanna fuck


ORIGAMI RZĄDZI!
[zdjęcie]


Byłam w kościele i jestem PRZEPEŁNIONA MIŁOSIERDZIEM tak dalece, że starczy mi na następny rok.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 10:38, 08 Kwi 2012, w całości zmieniany 26 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Zbyszko z Bogdańca aka Bibiś zamieszkały w Chacie Wuja Toma

Jedyne marzenie: W Y J E C H A Ć


"Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia. (..)
W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą."

Człowiek wytworny nie mówi „chamstwo”. Mówi „kontr-kultura”. ”

— Sławomir Mrożek

Cytat roku: "Z delikatną ostrożnością pierdzę, żebym się nie zesrał"- Egon Bondy

"Moja matka mnie nie kochała. No i co z tego.
Mój mąż mnie nie wyrucha. No i co z tego"
- Andy Warhol

stosik <3 dawno nie czytałam.
[zdjęcie książek]

"Mężczyźni chcą być zawsze pierwszą miłością kobiety... My, kobiety, jesteśmy subtelniejsze w tych sprawach. Tak pragniemy być ostatnią namiętnością mężczyzny. ”

— Oscar Wilde

W pewnym momencie, człowiek jest tak przyzwyczajony do samotności, że boi się zakochać.

grupa na FB
"Jebany" jako wyraz zachwytu nad umiejętnościami
Najpierw my otwieramy wódkę, potem wódka otwiera nas!
szlug time
Przepraszam wszystkich, którzy nie dojechali, bo zapytali mnie o drogę.
Literature, Sylvia Plath, Oscar Wilde, Ancient Greece, Ballantine's, Joga, Fredrik Ljungberg, Bolesław Leśmian, Arturo Perez Reverte, balkanistyka.org,
jarasz mnie i wkurwiasz jednocześnie.
Chodź cna dziewojo, będziemy się chędożyć.
me. friends. sun. 30 °C. sea. beach. party. holiday. now.


Jesteście tacy śliczni, że aż sram tęczą jak patrzę na to zdjęcie <3
[rzygać jednorożcami]
MAZURY, dziwki! <3
nakurwiam na rolkach.
ŁYŻWY!
Ależ się ze mnie sportowiec zrobił ostatnio. ŚCIANKA! - z Katarzyna i Michał

latać nocą po Warszawie i wrzeszczeć, że Sufjan "rozpierdolił mi macicę" - bezcenne.

AMBITNA SOBOTA: spanie, opierdalanie się, muzyka, Dukaj. Niekoniecznie w tej kolejności. FAK JE.

Mój wewnętrzny Murzyn i ja kochamy Mos Defa <3

PRZEPASTNY SMUTEK. Z jego powodu nie wchodzi mi ani wódka ani Faulkner ani nowe odcinki The Office :(

~ ze szlugami przystopowałam. w wakacje szła rama dziennie, teraz dwie fajki i szlus. czasem nawet jedna jak mi mama kupi nutellę.
~ no wtedy zamiast palić nażrę się nutelli i idę spać otępiała od nadmiaru endorfin.

Praktyki w gimnazjum nie są wcale aż tak przerażające, jak się wydawały.

Jako prawdziwy autorytet w dziedzinie dbania o zdrowie
Planuję poniszczyć się trochę w ten weekend.
ambrozja i nektar [Krupnik & kebab z jelenia <3]


Zdjęcie sprzed roku. Jutro też obalimy winiacza.
[zdjęcie z winem]


tytuł albumu: Szalona wyprawa na Krym 2012
~ Odessa jest NIESAMOWITA <3 (ale tak droga, że musieliśmy szybko uciekać)
~ Kres naszej podróży, tu spędzimy kolejne 3 dni: Jałta <3
~ Nie na darmo uczyłam się ruskiego :D
tytuł albumu: Rowy 2012 (po raz szósty, nie ostatni)
tytuł albumu: dwatysiącedwanaście
~ 2012 please be good to me!
~ "JA LATAM, DZIWKI!"
~ Wielka Wyprawa Rowerowa do Chaty Wuja Zbysława, jacyś tubylcy byli tak mili i zrobili nam zdjęcie.
~ z serii: jebać licencjata - weekend w dziczy xD
~ Chata Wuja Zbysława zimową porą jest bardzo przyjemnym miejscem.

przez weekend cziluję u zbysława, czytam wiktoriańskie romanse, oglądam "przystanek alaska" <3 i nic mnie nie obchodzi.

co, ja sobie zdjęcia z Big Benem nie pierdolnę?

rower lover

przez cały weekend czytam wiktoriańskie romanse i oglądam telewizję, fuck off

jest prąd, jest impreza!

umieram z rozkoszy

przydałoby się trochę kultury po ostatnich marginesach.

jeśli ktoś kiedykolwiek nie płakał do Coldplaya nie był nastolatkiem.

porzyg na stylusie; niezbędny, urodzinowy klasyk.

rzyganie jest glamour, pamiętajcie, W SZCZEGÓLNOŚCI na własnych urodzinach


Jako prawdziwy autorytet w dziedzinie dbania o zdrowie, reputację, szacunek i w ogóle dbania o cokolwiek,


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Czw 21:28, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 53 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Opryszczka

Nawracająca opryszczka jest ogromnym problemem terapeutycznym. Zwykle dobre wyniki daje przewlekła, podtrzymująca terapia Heviranem (lek powinien być stosowany pod kontrolą lekarską). W aktywnej fazie choroby stosuje się dawkę 5x400mg, a następnie przez wiele tygodni 2x800mg. Oczywiście przy każdej zaczynającej się opryszczce warto od razu zastosować miejscowy preparat acyklowiru, np. Vratizolin, Zovirax. Należy również sprawdzić, czy nawrotowa opryszczka nie jest objawem osłabienia odporności i rozważyć terapię wzmacniającą układ immunologiczny, oczywiście pod kontrolą lekarską. Do rozważenia jest także zastosowanie leków przeciwwirusowych nowej generacji takich jak: walacyklowir, famcyklowir, pencyklowir.


Erazaban jest bardzo dobry, jeśli nie faktycznie najlepszy. W porównaniu do sonolu i zoviraxu, które po kilku opryszczkach już w ogóle nie działają, sprawdza się znakomicie. U mnie 4 dni i po wszystkim, także po strupku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 16:18, 08 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

DUPA

szorstki piling + nadtlenek benzoilu 2-5% (np. benzacne), do tego lekkie balsamy do ciała

sizal - mam taką myjeczkę do ciała i taki długi pasek z rączkami-bardzo wygodny- do pupy i ud

Wieczorem przecieram pośladki wacikiem nasączonym spirytusem salicylowym, a następnie smaruję pupę sudocremem. Po paru dniach ma się już gładziutką pupę, jak u niemowlaka

Peeling kawowy - rewelacja podobno:
Należy wymieszać w miseczce dwie garści soli ( ja wybieram drobną, jeżeli ktoś woli może gruboziarnistą ), garść świeżo zmielonej kawy, garść cynamonu. Dodajemy bezzapachowy ( to ważne ) żel. Ja dodaję żel do mycia twarzy dla skóry wrażliwej Clean & Clear. Dodajemy go tyle by powstała w naczyniu dość gęsta masa.

Następnie starannie ale delikatnie masuję całe ciało od stóp do szyi. Spłukuję skórę a po wytarciu należy wklepać balsam (ujędrniający, nawilżający). Peeling wygładza skórę, pobudza krążenie, pięknie pachnie.

opalanie pomaga

peeling z soli: 2 łyżki drobnej soli i 3 łyżki oliwy. Papkę wcieraj w skórę kolistymi ruchami a następnie spłucz.

Polecam Keranorm, kilka zastosowań i pupa jak nowa, też miałam problem z krostkami, ale to było bardzo dawno temu, teraz gdy coś się pojawia stosuję Keranorm i po kłopocie.

Opalanie w solarium trochę pomaga, maseczki z drożdży i ogólnie stosowanie kosmetyków do cery trądzikowej. Ale chyba to nie jest do rozwiązania...

olej z pestek winogron
Ostatnio poczytałam o mydle siarkowym.


kupić sobie Stepper i ćwiczyć !
jazda na rowerze
Eveline Slim 3D (serum)
Forte Pharma Specific CELLULIT Drink jeśli ktoś dodatkowo zmaga się z celluitem, wystarczy 20 dni żeby zobaczyć efekty!

__________________

Uwielbiam w niej tą magnetyczną chudość jest taka piękna, krucha... delikatna.
effy ubiera się dość kontrowersyjnie, lubię w jej stylu tylko niektóre elementy (m.in. pokazywanie i eksponowanie nóg).

roztrzepana fryzura: Wałki + lakier lub (zależy czy jakie masz włosy) koczki na noc + lakier.




tusz do rzęs

Lancome Hypnose i Virtuose - oba doskonale rozdzielaja, wydluzaja i pogrubiaja, Virtusoe lekko podkreca, daja efekt wyrazistego oka

Estee Lauder - Sumptuous Bold Volume Lifting Mascara - pieknie rodziela i pogrubia, kilka warstw tuszu tworzy efekt firanki, godny polecenia.

Christian Dior Diorshow Mascara - tusz wydłużający, pogrubiający i podkręcający rzęsy.
Doskonale wydłuża oraz maksymalnie podkręca i pogrubia rzęsy. Ma głęboki czarny kolor, który nadaje rzęsom jeszcze większej wyrazistości. Dzięki dużej szczoteczce i dość gęstej pięknie rozczesuje rzęsy, nie pozostawia grudek. Długo się utrzymuje i nie kruszy.

Ja niestety używałam bardzo wielu tuszy i tylko Dior spełnił i spełnia moje oczekiwania Smile Hmmm nie wiem, ja mam długie i gęste rzęsy a suchy to u mnie jest jak wysycha po jakimś czasie używania, ale wtedy wlewam do niego pare kropel toniku bezalkoholowego z Chanel i znów jest jak nowy Wink


koloryzujący spray do włosów - allegro, rockmetalshop

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Nie 16:22, 08 Sty 2012, w całości zmieniany 12 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

On BARAN - jak go zdobyć?
Sam jest zdobywcą i należy mu pokazać się w polu widzenia, trochę przytrzeć nosa ciętym dowcipem, pozachwycać się jego pomysłami i spędzić z nim trochę czasu, a potem łagodnie przejść do prezentowania własnego zdania. Nie dać się do końca zdobyć, uczestniczyć w zwariowanych pomysłach i zabawach, umieć lawirować jak kotka raz ciepła i miękka a czasem pokazać pazury.

Dla Barana, jak już wspomnieliśmy, nie cel jest najważniejszy, lecz samo zdobywanie. Bardziej intryguje go dochodzenie do celu niż jego osiąganie. Woli więc tropić, polować niż ustrzelić zwierzynę. Aby dało t pełną satysfakcję, nie może pozbawione intrygi, podstępu, tajemniczości lub nielegalności. W jego stylu są poufne rozmowy telefoniczne, starannie zorganizowane potajemne spotkania, ryzyko i pikantne sytuacje. Sama zdobycz cieszy go o wiele mniej niż okoliczności temu towarzyszące. Bywa czasem i tak, że intryga staje się treścią jego życia. Większość więc jego kontaktów ma posmak nielegalności. Mężczyzna Barana szczególną wrażliwość przejawia na punkcie własnej sprawności seksualnej. Jego obiekcje bywają niczym nie uzasadnione. Obawa wywiera jednak duży wpływ na jego czynności psychiczne i fizyczne. Intryga jest bowiem dla Barana bardziej sublimacją seksu niż substytutem, a jego działanie często oddala go od pełnego zaspokojenia. Najlepiej czuje się z kobietami nieszczęśliwymi i niezadowolonymi z życia. Przyjmuje chętnie w takich przypadkach rolę pocieszyciela i terapeuty, szczególnie wobec kobiet znerwicowanych, których mężowie nie spełniają ich oczekiwań. Chętnie też bywa obrońcą przed zagrożeniem ze strony męża. Uwielbia erotyzm słowny, lub rozbudzać, przekonywać i nakłaniać. Znakomicie czuje się z kobietami wątpiącymi w swoje wartości i możliwości seksualne. Usuwanie takich kompleksów bardzo go podnieca. Baran unika wiązania się z kobietami agresywnymi, bez zahamowań, wulgarnymi oraz z takimi, które - jego zdaniem - trudno byłoby mu zadowolić. Bardzo podniecająco działają na niego kobiety nieśmiałe. W odpowiednich warunkach może być znakomitym kochankiem i powiernikiem. Jest na ogół życzliwy i lubiany przez otoczenie. Odznacza się dużą zmysłowością i silnym temperamentem. Wielu mężczyzn spod tego znaku wykazuje skłonności do snobizmu i efekciarstwa. Od czas do czasu próbują dużych wyczynów seksualnych, co poprawia ich samopoczucie na dłuższy czas. Ponieważ Baran jest poligamistą, obce jest mu głębokie i trwałe zaangażowanie emocjonalne, chociaż zdarzają się chlubne wyjątki. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta spod znaku Barana do późnych lat pozostają młodzi duchem i ciałem; żyją przeważnie długo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Śro 13:55, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Dziękuję wszystkim. Proponuję uczcić tę datę minutą ciszy.

URODZINY PIERWSZA KLASA, dziękuję za bosko spędzony dzień <3

Przydałoby się trochę kultury po ostatnich marginesach.

Chlanie anyone?


Słuchajcie tego: śniło mi się, że umarłam na mononukleozę.
~ Z twoim trybem życia to Ty prędzej umrzesz na mononukleozę niż na raka płuc.



"Ścianą rozdzieleni, z brzuchów opróżnieni". Ach <3
~ wspomnienia <3

"Praktykowanie cnoty miłosierdzia wymaga czasem wyjebania kogoś z chaty w środku nocy" - mądrość życiowa własna

Boże, pobłogosław lamerów (nie zabezpieczających sieci wifi).

Chociażbym szedł przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo będę największym skurwysynem w tej dolinie (z forum ateista.pl).

Nowy towar na mieście. [nowa książka]
Dance with dragons - 15 listopada?

Kiedy życie ci doskwiera, użyj do pizzy podwójnego sera.
~ no to jest w końcu jakaś porządna, życiowa rada.

DŻEZ!

Massive Attack - "Saturday Come Slow"
Masywni + Mężczyzna Mojego Życia na wokalu
~ Damon Albarn jest mężczyzną Twojego życia?
~ TAK!
~ Masz dobry gust :)

I WAS DRINKING EARLIER, NOW I'M DRIVING
[Kanye - "Power"]

wielki tydzień wielkie picie

Tania kuszetka PKP wymiata. Nie wiem tylko jak zejdę z tego górnego łoża po tej cudownie niestabilnej drabinie. Love pociągowe. Dobranoc.

Się spakowałam tak, że winrar by się nie powstydził.

Niech się stanie według marzeń moich.

Czy zielone menu już przygotowane? ^^
~ Chodzi Ci o sok z pora?

Sometimes I still need you

niedziela (wraz z tygodniem) zawsze umiera przy Wait'sie

Pytanie pary pod Wawelem: - Przepraszam, wie pani może gdzie jesteśmy?

że what?

BAJU BAJU JESTEM W RAJU


[link widoczny dla zalogowanych]
WŁÓCZYKIJ


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Śro 14:27, 02 Maj 2012, w całości zmieniany 18 razy
Zobacz profil autora
haha
Administrator


Dołączył: 13 Sie 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

Kupiłam mandarynki, winter is coming.

SYMBOLICZNY SZLUG
[zdjęcie]

Stara prawda - pijaną kobietę łatwiej doprowadzić do orgazmu niż do domu.

"Bez przerwy pić nie można. Dlatego się dokształcam" Hrabal <3

"Więcej kultury, chuju"

"YOUR LIPS ARE LIKE WINE AND I WANT TO GET DRUNK" <3 - jednak Szekspir jest niezastąpiony

NOŁ FJUCZER!

ja umrę na atak wspomnień.

Ostatnio inny pies się do mnie ładnie uśmiechał (jak mi mandat wypisywał).

Słowo na niedzielę.

Uświadomiłam sobie dziś, że moja zapalniczka pojechała w trasę z Arielem Pinkiem, jezu, jakie to piękne.



szukasz dymu?
sapiesz
jak nie dam rady, to dam dupy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez haha dnia Śro 17:16, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
eng
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu